Inspiracją do wymyślenie tych ćwiczeń była dla mnie niespożyta chęć moich uczniów do rzucania (nie tylko piłkami), a także obrzydliwa zabawa-plujka, którą niestety wciąż pamiętam z gimnazjum. Polegała ona na przeżuwaniu papieru i formowaniu z niego kulek, a następnie pluciu nimi i obserwowaniu jak pokrywają wybraną powierzchnię.
Na nieszczęście uczniów, nie zamierzam im pozwolić na radosne śliniane igraszki, chociaż przez moment przeszło mi to przez myśl (minimalizując ohydę poprzez użycie słomek i wody zamiast śliny). Zamiast tego przyda nam się bardzo lepka masa (idealny będzie taki glut w kształcie ręki albo żaby, którego wszyscy namiętnie kupowali na Krupówkach), plastelina i kubki jednorazowe.
Rzut do tablicy
Rysujemy na tablicy dużego potwora, a na ziemi rysujemy linię której nie wolno przekraczać. Dzieci kolejno podchodzą do linii. Nauczyciel wydaje komendy w którą część ciała mają trafić, np. "Head!", "Right leg!" itp. Dziecko próbuje trafić glutkiem w odpowiednie miejsce. Jeśli nie mieszkamy w Zakopanem, mogą też rzucać piłką, ale niestety nie zobaczymy wtedy czy trafili.
Rzut do flashcardów
Na ziemi układamy flashcardy z dowolnym słownictwem, a jeszcze lepiej gdy przykleimy je tam masą mocującą. Uczniowie ponownie stają w wyznaczonym miejscu. Nauczyciel mówi do którego obrazka mają rzucać (u mnie rzucają plastelinową kulką). Jeżeli pociska zatrzyma się na karcie - jest punkt. Można grać na drużyny lub na odpadanki (kto nie trafił albo rzucił do złej karty odpada).
Rzut do kubków
Zasady identyczne jak w poprzedniej zabawie, jednak tym razem przed flashcardami umieszczamy kubki i to do nich mają trafiać uczniowie. Równie,z sprawdzi się system punktowy lub z odpadaniem.
Zapraszam do polubienia strony na Facebook'u!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz