piątek, 29 kwietnia 2016

Angielski na medal - recenzja

Czytając blogi nauczycieli można nabawić się wrażenia, że ich autorzy mają dodatkowy mózg, który nigdy nie śpi, za to wymyśla coraz to nowe ćwiczenia. Chociaż ja sama też uwielbiam tworzyć własne pomoce, mój czas i kreatywność są ograniczone na tyle, że wciąż w dużej mierze korzystam z gotowych materiałów. Po co odkrywać koło na nowo? Czy "Angielski na medal" Małgorzaty Szewczak był takim wiekopmnym odkryciem? Zobaczcie sami!



piątek, 22 kwietnia 2016

Nowe "jesnołki"

Zacznijmy od definicji:

jesnołki - patyki od szaszłyków, z umieszczoną na końcu karteczką. Z jednej strony napisane jest "yes", z drugie - "no". Używane w edukacji dzieci. Mają szczególnie istotne zastosowanie w ćwiczeniach typu prawda/fałsz. Termin został zapożyczony ze slangu uczniowskiego.

Poprzednie pomoce służyły mi prawie rok, ale po tym dzieci doprowadziły je niemal do stanu agonalnego. Kiedy zaczęłam się wstydzić je wyciągać, postanowiłam wynaleźć trochę czasu na stworzenie nowych - tym razem w wersji premium :) Oto moje dzieła:


wtorek, 19 kwietnia 2016

1 z 10

Grałam dzisiaj na lekcji w Jednego z Dziesięciu! A właściwie to nie ja grałam - byłam tylko prowadzącym. I nie "z dziesięciu", ale z czterech, bo tylko tyle osób miałam dziś w grupie :) Jeśli mimo wszystko jesteście ciekawi - zapraszam!

sobota, 16 kwietnia 2016

Daily Routines Memory czyli eskalacja mojego beztalencia :)

Dzisiaj krótki wpis z ćwiczeniem, które przygotowałam na potrzeby własne (czy też własnych uczniów). Inspiracją był dla mnie ostatni wpis Londonopoly (tutaj) w którym zastosowała podobne rozwiązanie. Niestety, u mnie oprócz godzin pojawiają się również routines, więc musiałam trochę przysiąść i zmodyfikować zabawę :)

Nie ma za bardzo o czym gadać, więc może po porostu pokażę o czym mowa :)

Puzzle mojego autorstwa

niedziela, 10 kwietnia 2016

Lekcja o sporcie i chamska gra w karty

Dzisiaj mam dla Was trochę materiałów, które mogą się przydać do nauki dyscyplin sportowych. Zadania mają charakter powtórzeniowy i są zorientowane na komunikację. Czyli po prostu liczę, że dzieci po wyjściu z klasy będą umiały opowiadać jakie sporty uprawiaja i zapytać o to innych :)


Pierwszym zadaniem na naszym sportowym rozkładzie jest ćwiczenie w stylu "Find someone who...". Zadanie oklepane, ale z racji wieku, mam nadzieję że nie zdążyło się to uczniom jeszcze znudzić :) U nas oczywiście w wersji "na sporotwo".

piątek, 8 kwietnia 2016

A na cóż Ci laminator?

Około Świąt Bożego Narodzenia zauważyłam, że coś jest nie tak. Nie był to pierwszy rok mojego nauczania, a jednak za każdym razem musiałam od nowa szykować materiały. Doskonale pamiętam jak w zeszłym roku drukowałam bożonarodzeniowe flashcardy, memory, bingo... i gdzie się to wszystko podziało? Taka sama sytuacja była też wcześniej, na Halloween. Byłam zła na siebie za brak porządku w materiałach. A może to wcale nie była moja wina? Zauważyłam, że niemal każdy nauczyciel, który tocząc szkolne boje stara się nie tracić kreatywności, ma na stanie pewne tajemnicze urządzenie : laminator. Od jakichś 2 miesiecy ja również jestem posiadaczką takiego sprzętu i dziś chciałam się podzielić wrażeniami. Czy warto w niego inwestować? Zobaczcie sami.


sobota, 2 kwietnia 2016

Fractions? A piece of cake!

Na najbliższej lekcji czekają nas ułamki. Niezłe to będzie wyzwanie, biorąc pod uwagę, że uczniowie na matematyce jeszcze do nich nie doszli. Jednak liczę, ze z pomocą tortów jakoś nam się uda :)