sobota, 15 września 2018

Dixit czyli walka spaczonych umysłów

Oj nie było mnie tu chwilę. 

Mam wrażenie, że wszystko co było do wymyślenia już zostało wymyślone i tak naprawdę nie ma potrzeby masowej produkcji materiałów, skoro tak naprawdę wszystko już jest. Nie interesuje mnie powielanie cudzych materiałów. Mimo wszystko, po prawie roku niepisania, weszłam kiedyś z ciekawości w statystyki i zobaczyłam, ze są one dość imponujące jak na to, że nie pojawiają się żadne nowe wpisy. To miłe. Mimo tylu wspaniałych miejsc w sieci są też osoby, które przychodzą tutaj. Bez żadnych obietnic ani zobowiązań postanowiłam opisać to, co mi ostatnio chodzi po głowie.

W Dixit grałam pierwszy raz u koleżanki. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zabawa była przednia, a ja nagle zatęskniłam za wrześniem i początkiem zajęć.


Dixit to popularna ostatnio gra towarzyska. Zawiera planszę, pionki, oraz ... zestaw kart przedstawiających prawdziwie dantejskie sceny. Karty przedstawiają naprawdę najróżniejsze i najbardziej absurdalne rzeczy. Celem gry jest zauważenie w nich podobieństw. Przyznam szczerze, gdy z koleżankami czytałyśmy instrukcję, myślałam, że pomyliłyśmy gry bo ja tam żadnych podobieństw nie widziałam. Jednak kiedy zaczęłyśmy, okazało się, że w tym szaleństwie jest metoda.

Każdy gracz otrzymuje 5 kart, których nie pokazuje innym. Jeden z uczestników zabawy wybiera którąś ze swoich kart i mówi związane z nią skojarzenie. Może to być słowo, zdanie, piosenka, wiersz... Na angielskim oczywiście po angielsku :) Pozostali gracze muszą po pierwsze zrozumieć co zostało powiedziane (hihi),  a następnie wybrać i podać "opowiadającemu" kartę ze swojego zestawu, która najbardziej odpowiada opisowi. Następnie wszystkie karty podane "opowiadaczowi" plus jego własna karta zostają wyłożone na stół i gracze głosują która karta była oryginalnie opisywana. zapisują swoje typy (np. 1, 2 itp.). Osoby które zgadły oraz "opowiadacz" otrzymują 2 punkty. Jeśli nikt nie zgadł, gracze otrzymują 1 punkt, a "opowiadacz zero". Podobnie jeśli nikt nie zgadł. 

Reguły wydają się baaaardzo skomplikowane, jednak kiedy się wdrożymy gra jest bardzo prosta i wbrew pozorom dużo w niej miejsca na angielski ;) Mimo wszystko nie zalecałabym jej uczniom bardzo młodym i poniżej poziomu B1. Jej cena to około 100 złotych, co niewątpliwie jest dużym wydatkiem, jednak nie jest to rzecz, w którą zagramy 2 razy i rzucimy w kąt. Ja osobiście - gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz