Dzisiaj w jednej grupie mieliśmy zakończenie roku. Jesteście ciekawi co robiliśmy na pożegnalnej lekcji? Patrzcie!
Dzieci pisały egzamin końcoworoczny, ale jeszcze nie znały swoich wyników. Powiedziałam im, że ich raporty z ocenami oraz dyplomy są ukryte gdzieś w klasie, ale sami muszą je odszukać. Do pomocy mieli wskazówki. Pierwszą dałam im ja. Pod 3 stołem po prawej była przyklejona następna karteczka z rebusem.
Na półce z książkami znajdowała się następna wskazówka. Oczywiście była przyklejona w taki sposób, zeby nie było jej za dobrze widać.Oprócz wskazówki czekał na nich woreczek z literkami (I, N, B), z których należało ułożyć słowo bin.
Za koszem na śmieci była krzyżówka. Szybko zorientowali się, że wpisać trzeba wakacyjne aktywności, o których niedawno się uczyliśmy (birdwatching, camping, sunbathing, windsurfing, snorkelling, waterskiing). Za oknem była wywieszona następna karteczka. Rebus prowadził ich za biuro gdzie czekał na nich gramatyczny quiz :D
W quizie wychodziło dictionary. Rozszyfrowanie kodu poprowadziło ich do słowa sweets. Więc dałam im cukierki. W jednym z nich ukryłam to:
Porobiłam na pulpicie milion fałszywych folderów, o głupich nazwach, zeby sobie trochę poszukali. We właściwym ukryłam filmik (Test Your Awarness - dostępny na YouTubie) i tą informację:
W klasie w której mamy lekcje jest wielki kalendarz, każdy dzień na osobnej kartce. Ostatnia karteczka, ta ze wzgórzem została ukrywa pod 13. Po rozwiązaniu rebusu wyszło im, że ich upragnione świadectwa są pod parapetem - i były. Przykleiłam je w koszulce.
Myślę, ze taka forma odbioru świadectw zapadnie im w pamięć lepiej niz tradycyjna. No i jeszcze walor edukacyjny! :D
Podoba Ci się tu? Zapraszam na facebooka! Polub, będzie mi miło, a Ty nie zapomnisz wrócić po więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz