wtorek, 26 lipca 2016

Gra w butelkę na pieniądze

Gra w butelkę nie po raz pierwszy pojawia się na moim blogu. Jednak cały czas szukam sposobu żeby spotęgować emocje jakie jej towarzyszą. Uznałam, że rozgrywka będzie bardziej zacięta jeśli do gry wprowadzimy pieniądze...


   ...nawet jeśli są tylko sztuczne.

czwartek, 21 lipca 2016

Zoom na plastikowe kubki

Prowadzenie zajęć w Hiszpanii jest dla mnie prawdziwym sprawdzianem kreatywności. Nie mamy podręczników ani innych pomocy, a zajęcia z maluchami trwają półtorej godziny (sic!). Oczywiście nie mogłam sobie odmówić nakupienia 5 kilo dupereli, ale z obawy przed bankructwem muszę chwilowo powstrzymywać się od dalszych zakupów i bazować na tym co już mam. Nieocenione są zwykłe plastikowe kubeczki.

niedziela, 17 lipca 2016

Przestań tym rzucać! Chociaż w sumie...




Inspiracją do wymyślenie tych ćwiczeń była dla mnie niespożyta chęć moich uczniów do rzucania (nie tylko piłkami), a także obrzydliwa zabawa-plujka, którą niestety wciąż pamiętam z gimnazjum. Polegała ona na przeżuwaniu papieru i formowaniu z niego kulek, a następnie pluciu nimi i obserwowaniu jak pokrywają wybraną powierzchnię. 

niedziela, 3 lipca 2016

Stary Jan mocno śpi, a baniak po wodzie zżera kolory!


W Internecie aż roi się od pomysłów jak uczyć kolorów, większość z nich jest świetna i przyznam, że po spisaniu zajęły mi pół zeszytu! Ale i mnie udało się dorzucić do tego jeszcze swoje 3 grosze. 

Pierwszym moim zrywem twórczym jest potwór-pożeracz-kolorów. Oczywiście jest on niczym innych tylko ubogą wersją Charliego, ale i tak nie mogę się doczekać aż zabiorę go w poniedziałek na zajęcia. Wspominałam już, że znalazłam tu swoje Eldorado? Znalazłam! Tutejszy chiński sklep obfituje w różne dziwaczne rzeczy, które tak naprawdę nie wiadomo po co istnieją (dopóki nie przyplącze się tam ktoś pracujący z małymi dziećmi J). No więc tam znalazłam patyczki do lodów we wszystkich kolorach tęczy i to nimi mój potwór będzie się żywił. Proste zasady, potwór zamawia swoim strasznym głosem patyczek w danym kolorze, a dziecko musi go wrzucić do jego otworu gębowego.  Może akurat to powinnam sobie odpuścić, ale dzięki temu że jest zrobiony w butli po wodzie, ma też opcję „wyrzygiwania” jeśli dziecko się pomyli J